„Szaleństwo: robić tę samą rzecz wiele razy w taki sam sposób i oczekiwać innych rezultatów”.
Albert Einstein
Rodzice młodszych dzieci często narzekają, że te ich nie słuchają.
Lista zachowań, które przeszkadzają rodzicom, jest długa. Oto kilka przykładów. Dziecko:
- nie wykonuje poleceń;
- nie słucha, gdy do niego mówię / nie dociera do niego, co mówię;
- nie pamięta, że ma coś zrobić / muszę w nieskończoność czekać, aż to zrobi;
- nie stosuje się do moich zakazów;
- nie myje rąk/zębów;
- przerywa mi, kiedy z kimś rozmawiam;
- bez pozwolenia włącza telewizor/komputer;
- nie sprząta swoich zabawek;
- ciągle skacze/wrzeszczy.
Jak pracuje mózg dziecka
Większość z wymienionych zachowań to nie przejaw złej woli dziecka, lecz charakterystyczne dla tego wieku zachowania. Przez cały czas odbieramy dużą ilość bodźców. My dorośli nauczyliśmy się je selekcjonować i potrafimy dłużej skupiać uwagę na jednej rzeczy. Mózg dziecka słabo sobie z tym radzi, stąd trudności z koncentracją na słowach dorosłych lub problemy z przetworzeniem usłyszanych informacji. Czasami też słów jest zbyt dużo, dorośli zwyczajnie za dużo mówią.
Obecnie ilość bodźców jest tak ogromna, że układ nerwowy dziecka jest permanentnie przeciążony. Dziecko musi to odreagować: wyłącza się i jest apatyczne lub staje się nadpobudliwe, hiperaktywne. To naturalny sposób na regenerację. Niestety rodzice bywają niecierpliwi i oczekują od dzieci natychmiastowej reakcji na polecenia. Tymczasem potrzebują one więcej czasu, nawet 20–30 sekund, aby przetworzyć usłyszane informacje i na nie zareagować.
Kiedy analizujemy zachowania „nieposłusznego” dziecka, okazuje się, że w rzeczywistości:
- jest pochłonięte zabawą i całkowicie się wyłącza;
- nie potrafi zbyt długo skupić uwagi na jednej osobie, czynności lub na dłuższej wypowiedzi;
- nie rozumie, czego od niego oczekujemy (nasze polecenia są zbyt ogólne lub mówimy o kilku rzeczach na raz);
- realizuje naturalną potrzebę autoekspresji poprzez ruch i głos;
- jest wrażliwe na emocje dorosłych (np. złość);
- naśladuje zachowania dorosłych (np. krzyk, wyśmiewanie, dokuczanie, krytykowanie, ignorowanie).
Jak sprawić, by dzieci nas słuchały?
Dziecko słucha dorosłych, których szanuje i którym ufa. Szacunek i zaufanie muszą być obopólne.
To oznacza, że obie strony przestrzegają określonych zasad. Są to:
- uważność – kiedy rozmawiamy, skupiamy uwagę na dziecku (czyli przerywamy inne czynności) i nawiązujemy z nim kontakt wzrokowy;
- przejrzystość – w domu obowiązują jasno określone zasady, które odnoszą się do wszystkich domowników;
- pozytywne nastawienie – zakładamy, że dziecko jest dobre, podkreślamy jego pozytywne cechy i umiejętności; często je chwalimy;
- zaufanie – wychodzimy z założenia, że dziecko ma dobre intencje; wierzymy mu;
- spójność – postawy obojga rodziców są spójne i zrównoważone;
- poczucie bezpieczeństwa – dziecko czuje się chciane, kochane i akceptowane;
- precyzyjność poleceń – polecenia są krótkie, konkretne, bezpośrednie i pojedyncze (nie wydajemy kilku poleceń jednocześnie);
- mądre zakazy – dziecko nie jest nadmiernie ograniczane; wie, dlaczego pewnych rzeczy nie wolno mu robić; o zakazach jest informowane spokojnie i z miłością;
- nagradzanie – dziecko jest doceniane i nagradzane za pożądane zachowania;
- konsekwencja – rodzice są konsekwentni w swoim postępowaniu, dotrzymują słowa (także jeśli chodzi o konsekwencje nieposłuszeństwa);
- dobry przykład – rodzice są dla dziecka wzorem, swoim zachowaniem pokazują mu, czego od niego oczekują.
W wychowywaniu dzieci ważną kwestią jest wydawanie poleceń. Zdarzają się sytuacje kiedy dorośli nieświadomie utrudniają dzieciom ich wykonywanie. Czasami rodzice produkują tzw. szum poleceniowy – wydają dziecku kilka lub kilkanaście poleceń naraz. W takiej sytuacji jest bardzo prawdopodobne, że dorosły nie wyegzekwuje ich wykonania, ponieważ sam nie będzie ich pamiętał.
Po wydaniu polecenia:
- czekamy około 25 sekund (można w myślach policzyć do 25);
- jeśli dziecko nie reaguje, powtarzamy polecenie spokojnie i krótko, najlepiej używając tych samych słów;
- jeśli nadal nie ma reakcji, badamy przyczynę: może dziecko jest zmęczone, nie słyszy nas (stoimy za daleko, gra telewizor, mówimy za cicho), jest czymś rozzłoszczone, przebywa w innym wymiarze (w świecie zabawy, filmu), robi coś, co jest dla niego w tym momencie niezmiernie ważne;
- spokojnie przyciągamy uwagę dziecka: można podejść bliżej, lekko dotknąć jego ramienia i poczekać, aż na ciebie spojrzy;
- rozmawiamy o sytuacji i powtarzamy polecenie, motywując je językiem zrozumiałym dla dziecka;
- przypominamy o obowiązujących w domu zasadach i ewentualnych konsekwencjach (jeśli to konieczne).
Sytuacja
Po przyjściu z pracy mama prosi Olę, by usiadła przy stoliku i przygotowała kartę pracy, którą przyniosła ze szkoły. Sama w tym czasie zajmuje się przygotowywaniem obiadu. Po kilkunastu minutach pyta, czy córka jest już gotowa, ale okazuje się, że Ola nadal bawi się w swoim pokoju. Po upomnieniu dziewczynka nadal nie reaguje. Mama prosi ją o zajęcie miejsca przy stole, a ona mówi, że może przecież usiąść za chwilę, bo teraz jest ważna zabawa. Mama dyskutuje z córką, tłumaczy jej, że musi odrobić lekcje. Dyskusja trwa kilka minut…
Poniżej algorytm wydania skutecznego polecenia – sposób w jaki można inaczej zareagować…
Rozwiązanie to oparte jest na technice sześciu etapów wydawania poleceń:
- Podejdź do dziecka.
- Zdobądź jego uwagę.
- Sformułuj jednoznaczne, dwu-, trzywyrazowe polecenie.
- Poproś dziecko, by powtórzyło polecenie.
- Powtórz polecenie raz, a następnie poproś, by dziecko je powtórzyło.
- Dopilnuj wykonania polecenia (nie odchodź od dziecka, dopóki nie dokończy zadania).
-
Podejdź do dziecka.
Pierwszy krok pomoże dorosłemu podjąć decyzję, czy rzeczywiście istnieje taka potrzeba, by wydać dziecku polecenie. Przerwanie wykonywanej czynności i podejście do dziecka zawsze będzie wymagało energii i zaangażowania. Będzie sygnałem, że właśnie zaczęliśmy wydawać polecenie. Krok ten sprawdzi czy wykonanie polecenia przez dziecko jest dla nas ważne, czy też może wolimy z niego zrezygnować i kontynuować wcześniejsze zadania.
-
Zdobądź uwagę dziecka.
Nawiązanie bezpośredniego kontaktu z dzieckiem może być trudne, jeśli nie lubi ono lub nie chce patrzeć na rozmówcę – ucieka wzrokiem, nie patrzy w twarz, nie jest zainteresowane. Tak zachowują się dzieci, kiedy są obrażone, złe lub nastawione negatywnie do dorosłych. Także najmłodsze dzieci musimy nauczyć, że kiedy mówimy, to chcielibyśmy, aby na nas patrzyły.
Aby zdobyć ich uwagę, często musimy wyrównywać poziomy – kucnąć. Dążmy do tego, by nasze oczy spotkały się na jednej płaszczyźnie. Pomocne w skupieniu na nas uwagi dziecka może być wypowiedzenie jego imienia, dotknięcie go, wzięcie za rękę, położenie ręki na jego ramieniu.
-
Wydaj krótkie polecenie.
Polecenie wielostopniowe składa się z kilku poleceń wydanych w tym samym czasie, np. „Ubierz się, umyj zęby, uczesz włosy i siadaj do śniadania”. Małe dziecko nie jest w stanie przetworzyć i zapamiętać tak wielu informacji i mimo dobrych chęci nie może tego wykonać. Skutecznym sposobem zapobiegania takim sytuacjom jest podzielenie poleceń na mniejsze części i wypowiedzenie każdej z nich osobno.
Starajmy się również wydawać polecenia we właściwie wybranym momencie. Nikt nie lubi być zmuszany do przerywania interesującej go czynności. Wyobraźmy sobie, że do końca naszego ulubionego filmu pozostało nam kilka minut, gdy ktoś nagle wyłącza nam telewizor, mówiąc, że musimy porozmawiać. Starajmy się szanować zabawę czy grę dziecka i wydawajmy polecenia w momentach naturalnej przerwy pomiędzy jedną aktywnością, a drugą – skończyła się bajka, zmienia się gra planszowa, kończy się opowiadanie w książce.
Dzieci mają też trudności z poleceniami niejasnymi, to znaczy takimi, które nie są jasno sformułowane lub wyraźnie określone, jak na przykład: „Zachowuj się jak trzeba”, „Baw się ładnie”.
Dziecko może nie wiedzieć, czego się od niego oczekuje. To, czego rodzic chce, i to, co dziecko myśli, że on chce, może się znacznie różnić. Będzie znacznie lepiej, gdy rodzic jasno powie dziecku, o co mu chodzi. „Podziel się z bratem zabawkami” jest dużo lepszym poleceniem niż „Baw się ładnie”. Im wyraźniejsze, klarowne jest polecenie, tym większe jest prawdopodobieństwo tego, że dziecko je wykona.
Rodzic, wydając polecenie – pytanie raczej prosi dziecko, by coś zrobiło, niż je do tego zobowiązuje. „Czy zechciałbyś teraz posprzątać swój pokój?” – nie jest jasnym poleceniem. Używając formy pytającej, daje się dziecku możliwość odmowy. Jeśli więc rodzicom naprawdę zależy na spełnieniu polecenia, to nie mogą mieszać pytań z poleceniami. Należy przy tym dodać, że ważną rzeczą jest pozostawianie dziecku możliwości wyboru, gdyż uczy się ono w ten sposób podejmowania decyzji. Już od najmłodszych lat życia powinno mieć zapewnioną szansę decydowania o pewnych sprawach.
Samo polecenie dobrze jest wydawać stanowczym, ale spokojnym, przychylnym tonem, bez dodatkowych komentarzy. Starajmy się mówić o faktach, a nie o swoich emocjach. Zamiast: „Co ty sobie wyobrażasz, jestem oburzona, bo zamiast sprzątać bawisz się moim telefonem” powiedz: „Odłóż mój telefon, teraz jest czas na sprzątanie”.
Ważne jest by polecenia były zrozumiałe, dostosowane do kompetencji językowych dziecka i koniecznie w jak najkrótszej formie. Staramy się nie przesadzać ze słowem „nie”. Nikt z nas nie lubi zakazów. Zamiast mówić, czego nie wolno, mówmy, co chcielibyśmy, żeby dziecko zrobiło. Ważne jest by jednoznacznie mówić dziecku, co ma zrobić i unikać ironicznych pytań: „Ale masz dziś porządek w swoim pokoju?” oraz próśb: „Bardzo cię proszę, abyś zechciał mi pomóc”. Zamiast tego wydawajmy krótkie i proste polecenia: „Otwórz zeszyt” (zamiast „Zacznij wreszcie pracować, ile razy trzeba ci powtarzać, byś wyjął zeszyt i zaczął odrabiać pracę domową?”).
Zamiast | Powiedz |
Nie hałasuj | Mów ciszej |
Przestań skakać na łóżku | Stań na podłodze |
Nie krzycz | Mów spokojnie |
Nie mlaskaj przy jedzeniu | Jedz z zamkniętymi ustami |
- Poproś dziecko, by powtórzyło polecenie.
Aby pomóc dziecku wykonać polecenie, zapytajmy je: „Co masz zrobić? Powtórz”. Zawsze warto powtórzyć polecenie jeden raz. Jedynie w przypadku dzieci z różnego rodzaju deficytami konieczne jest powtarzanie polecenia tyle razy, ile będzie trzeba, aby dziecko wiedziało, co ma zrobić i zapamiętało to. Ważne jest odróżnienie sytuacji, w której dziecko odwleka wykonanie polecenia lub go nie usłyszało, od zachowania buntowniczego i próby sprawienia, by dorosły wycofał polecenie. Jednym ze sposobów pozwalających na rozróżnienie tych dwóch sytuacji jest zastanowienie się, ile przeciętnie razy musimy powtórzyć dziecku polecenie, gdy jest w średniej formie. Jeśli musimy powtarzać więcej razy, może być to zachowanie opozycyjne.
- Dopilnuj wykonania polecenia.
Koniecznie zostańmy w pobliżu, aby sprawdzić, czy dziecko zastosowało się do naszego polecenia. Zawsze warto zareagować, gdy dziecko wykona polecenie (wzmocnić to zachowanie) oraz wtedy, gdy odmówi jego wykonania. Większość z nas całkowicie ignoruje polecenia, których nikt nie egzekwuje – nie sprawdza wykonania każdego wydanego polecenia. Starajmy się wydawać tylko jedno polecenie naraz i tylko wtedy, gdy chcemy i możemy wyegzekwować jego wykonanie. Nie mogą one zależeć od humoru, gdzie za takie samo zachowanie się raz się nagradza, a innym razem się karze. Dziecko popada wówczas w prawdziwy zamęt, trudno mu zrozumieć wymagania rodziców i dochodzi do tego, że przestaje na polecenia reagować. Jeśli dziecko nie wykona polecenia, a rodzice na to nie zareagują, nauczy się je omijać.
Generalnie, dzieci wiedzą jak trzeba postępować, ponieważ są dobrymi obserwatorami i szybko uczą się, za jakie zachowania można dostać nagrodę, a za jakie karę. Uczą się też poprzez naśladowanie naszych zachowań. Nie możemy jednak polegać na tym, że dziecko
się domyśli, jakie czynności powinno wykonywać, a jakich unikać. Kiedy uczymy nowej umiejętności, oprócz pokazania mu, jak to zrobić, powinniśmy opowiedzieć mu, co trzeba zrobić – tworzymy instrukcję obsługi. Omawiamy zasady i tłumaczymy dlaczego należy ich przestrzegać: „Gdy kuchenka jest gorąca możesz się poparzyć, dlatego baw się od niej z daleka”, a następnie przypominamy już tylko krótko zasadę: „Bawisz się z dala od kuchenki”. Zanim pojawi się problem lub pojawi się po raz pierwszy, starajmy się dziecku wyjaśnić, czego od niego oczekujemy. Dobrym sposobem na przypomnienie zasady jest zapytanie dziecka: „Tomku, jaka obowiązuje zasada dotycząca gry w piłkę w domu?”
W momencie, gdy dziecko zacznie się zachowywać w sposób pożądany, wzmacniajmy jego zachowanie, np. przez pochwałę czyli zauważenie tego, co robi dobrze. Chwalmy dziecko za szybkie wykonywanie naszych poleceń i współpracę: „Brawo!, Założyłeś kapcie od razu po tym, jak cię o to poprosiłam. To się nazywa dobra robota” lub „Udało ci się spełnić moją prośbę – super!”.
„Nieposłuszne” dziecko to duże wyzwanie i wyzwalcz gniewu, agresji u rodzica.
W celu uniknięcia próby sił ważne jest opanowanie przez dorosłego emocji i zachowanie spokoju:
– rzeczowy, opanowany ton,
– można oddalić się na chwilę, odczekać, głęboko oddychać, poczekać, aż dziecko się uspokoi,
– następnie wrócić i spróbować ponownie.
Zaleca się przerwanie egzekwowania poleceń, jeśli towarzyszy temu dużo krzyku lub konflikt fizyczny. Czasami potrzeba kilku tygodni lub miesięcy, zanim nastąpi poprawa.
Niekiedy po wdrożeniu tych procedur trudne zachowanie dziecka ulega tymczasowemu nasileniu. Nie należy zniechęcać się – jest to obrona dziecka przed nowym porządkiem, lęk przed nowymi zasadami i ich konsekwencjami, lęk przed stratami dotychczasowych regulacji. Należy unikać prób sił z dzieckiem, pracować nad spokojnym, rzeczowym, pełnym szacunku , tonem.
Zachęcamy do przeczytania:
Pierwsza wizyta z dzieckiem u psychologa
Pierwsza wizyta z nastolatkiem u psychologa
W naszym Centrum prowadzimy dla dzieci i młodzieży:
- Trening Umiejętności Społecznych
- Socjoterapię
- Trening Zastępowania Agresji
- konsultacje psychologiczne dla dzieci
- psychoterapię indywidualną młodzieży
- terapię rodzinną
autor: Ewa Lipkowska – pedagog, psychoterapeuta w trakcie certyfikacji
bibliografia:
- A. Kołakowski, A. Pisula „ Sposób na trudne dziecko. Przyjazna terapia behawioralna ” , GWP Sopot 2016
- M. L. Bloomquist , „ Trening umiejętności dla dzieci z zachowaniami problemowymi ”, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego Kraków 2011